28 maja 2021 roku przypada 40. rocznica śmierci kardynała Stefana Wyszyńskiego, zaś 3 sierpnia – 120. rocznica urodzin. Dlatego uchwałą Sejmu i Senatu RP rok 2021 ustanowiony rokiem Kardynała Stefana Wyszyńskiego. W ten sposób zostało docenione życie i dzieło Prymasa Tysiąclecia, jednego z najwybitniejszych Polaków w XX w.

Wyszyński to polski duchowny rzymskokatolicki, biskup diecezjalny lubelski w latach 1946–1948, arcybiskup metropolita gnieźnieński i warszawski oraz prymas Polski w latach 1948–1981, kardynał prezbiter od 1953, zwany „Prymasem Tysiąclecia”, mąż stanu, obrońca praw człowieka, narodu i Kościoła, doktor prawa kanonicznego, kaznodzieja, publicysta, kapelan duszpasterstwa Wojska Polskiego. Twórca akcji duszpasterskich: Jasnogórskich Ślubów Narodu Polskiego czy Wielkiej Nowenny Tysiąclecia, inwigilowany przez służby bezpieczeństwa Polski Ludowej oraz umieszczony w miejscu odosobnienia przez władze komunistyczne PRL]. Pośmiertnie odznaczony Orderem Orła Białego. Czcigodny Sługa Boży Kościoła katolickiego.

Urząd Prymasa sprawował w najtrudniejszym dla Polski czasie – czasie represji, walki z religią i Kościołem. Mimo to nauczył Polaków mądrej wiar,y a Kościół pokazał jako dom prawdziwej wolności. Troszczył się o każdego człowieka, chociaż na niego ciągle zastawiano pułapki. Jego życie i działalność to wielka manifestacja siły ludzkiego ducha i niezachwianej wiary. Był autorytetem wielu Polaków, mężem stanu, politykiem, Prymasem niezłomnym. Ale przede wszystkim był Wyszyński człowiekiem, który całe swoje życie oddał Bogu i Kościołowi.

Ten rok to bardzo dobra okazja, aby poznać kardynała Wyszyńskiego bliżej. Wspólnie poznajmy jego biografię, jego myśli, to co chciał przekazać. Wiele osób może zaskoczyć jego mądrość, poszanowanie pracy, miłość do ludzi.

Czytajmy książki o nim i jego autorstwa (są dostępne także w naszej bibliotece), obejrzyjmy filmy o nim, na Youtube są dostępne filmy opowiadające o jego życiu. Warto zwrócić uwagę na film „Jako w niebie, tak i w Komańczy”. Zaś ja osobiście polecam odcinek, w którym o okresie internowania opowiada siostra Beata Dzido – siostra przełożona klasztoru nazaretanek w Komańczy, pochodząca z pobliskiego Łukowa. Piękna wzruszająca historia😉.

https://www.youtube.com/watch?v=3oAh6WL-gOQ&list=PLvNvpBu_qR3Z1INt68VyOHUZhSNhU9wqg&index=8

Czy znają Państwo te cytaty?

„Tyle wart jest nasz rok, ile zdołaliśmy przezwyciężyć w sobie niechęci, ile zdołaliśmy przełamać ludzkiej złości i gniewu. Tyle wart jest nasz rok, ile ludziom zdołaliśmy zaoszczędzić smutku, cierpień, przeciwności. Tyle wart jest nasz rok, ile zdołaliśmy okazać ludziom serca, bliskości, współczucia, dobroci i pociechy. Tyle wart jest nasz rok, ile zdołaliśmy zapłacić dobrem za wyrządzane nam zło.”

„Ludzie mówią: „Czas to pieniądz”. A ja wam mówię: „Czas to miłość”.”

„To jest prawdziwa przyjaźń – osłaniać innych nawet kosztem siebie.”

„Człowiek jest odpowiedzialny nie tylko za uczucia, które ma dla innych, ale i za te, które w innych budzi.”

„Strach zapukał do drzwi, otworzyła mu odwaga, i nikogo tam nie było.”

„Człowiek, który nie lubi i nie umie przebaczać, jest największym wrogiem samego siebie.”

BIOGRAFIA:

Stefan Wyszyński przyszedł na świat 3 sierpnia 1901 r. w Zuzeli nad Bugiem, na pograniczu Mazowsza i Podlasia. Gdy Stefan miał 9 lat, matka Julianna, z domu Karp, zmarła przy porodzie. W 1912 r., po skończeniu szkoły powszechnej Stefan wstąpił do znanego w Warszawie gimnazjum i liceum Wojciecha Górskiego. Po wybuchu I wojny światowej, od 1915 r. Stefan uczył się w Łomży, a następnie w Liceum św. Piusa X we Włocławku. Już w wieku 16 lat postanowił wstąpić do stanu duchownego. Wiele lat później pisał o swym powołaniu: „Gdybym miał dziś wybrać drogi życia mego na nowo, wybrałbym z największych bram tę, która doprowadzi do kapłaństwa, choćbym w głębi tej drogi widział przygotowaną dla siebie gilotynę”.

Po przyjęciu święceń kapłańskich 3 sierpnia 1924 r. został wikarym przy katedrze włocławskiej. Zwierzchnicy Wyszyńskiego szybko dostrzegli jego wybitne zdolności i już po roku wysłali go na Katolicki Uniwersytet Lubelski. Tam rozpoczął studia ekonomiczne i socjologiczne. W trakcie studiów przeniósł się jednak na Wydział Prawa Kanonicznego. Po czterech latach studiów, w 1929 r. uzyskał stopień doktora. Następnie odbył długą podróż naukową po Europie. Kształcił się m.in. w Rzymie. Po powrocie do kraju został wikariuszem, a następnie wykładowcą w Wyższym Seminarium Duchownym we Włocławku.

Po wybuchu II wojny światowej, na wyraźny rozkaz swych zwierzchników, aby uniknąć aresztowania, Wyszyński opuścił Włocławek. Od czerwca 1942 r. do końca okupacji niemieckiej, przebywał w podwarszawskich Laskach u ks. Korniłowicza, gdzie należał do konspiracji wojskowej i cywilnej. Jako „Radwan III” był kapelanem AK Okręgu Kampinoskiego, a w czasie powstania warszawskiego pracował w szpitalu polowym. Rząd RP w Londynie za działalność podczas II wojny światowej przyznał Wyszyńskiemu Order Virtuti Militari, a dowództwo AK odznaczyło go Krzyżem Walecznych.

W marcu 1945 r. Wyszyński wrócił do Włocławka. Reaktywował wyższe seminarium duchowne (początkowo w Lubrańcu), a jednocześnie pełnił funkcję proboszcza w kilku odległych od siebie parafiach. W marcu 1946 r. w wieku 45 lat otrzymał nominację na biskupa lubelskiego, zostając najmłodszym członkiem Episkopatu Polski. „Byłem mocno tym przestraszony” – wspominał. Kardynał August Hlond jednak nalegał: „Papieżowi się nie odmawia”. Wyszyński sakrę biskupią przyjął na Jasnej Górze 12 maja 1946 r.

Od maja 1946 r. był stale inwigilowany przez funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa. We wrześniu 1947 r. w imieniu Episkopatu Polski przygotował list pasterski, w którym biskupi po raz pierwszy poddali krytycznej ocenie politykę wyznaniową komunistów. List skutkował falą represji wobec Kościoła katolickiego w Polsce.

Zgodnie z życzeniem umierającego prymasa Augusta Hlonda, 12 listopada 1948 r. Pius XII mianował Stefana Wyszyńskiego arcybiskupem warszawskim i gnieźnieńskim, i prymasem Polski. Zaniepokoiło to władze komunistyczne do tego stopnia, że w styczniu 1949 r. UB przygotował zamach na jego życie. Miało do niego dojść po ingresie w drodze powrotnej z Gniezna do Warszawy. Próba ataku się nie powiodła – samochód prymasa pojechał do stolicy inną drogą.

W latach 1951–1953 władze komunistyczne otwarcie zastosowały represje wobec Kościoła katolickiego. Propaganda komunistyczna w sposób niewybredny atakowała Kościół i prymasa za rzekomy brak patriotyzmu, za kierowanie się niepolskimi interesami, za wysługiwanie się „faszyzmowi” i „imperializmowi amerykańsko-watykańskiemu”. W tym czasie prymas wielokrotnie interweniował w sprawach kapłanów i świeckich przetrzymywanych w kazamatach UB. Jesienią 1952 r. papież Pius XII, w dowód zaufania, wyniósł Stefana Wyszyńskiego do godności kardynalskiej. Mimo to nagonka władz komunistycznych na Kościół trwała nadal.

23 września 1953 r. Biuro Polityczne KC PZPR z Bolesławem Bierutem na czele podjęło decyzję o aresztowaniu (internowaniu) kardynała Stefana Wyszyńskiego. Arcybiskup Wyszyński został aresztowany 25 września 1953  r. w swej warszawskiej rezydencji przy ul. Miodowej. Był przetrzymywany najpierw w Rywałdzie, od października 1953 r. w Stoczku Warmińskim, od października następnego roku w Prudniku Śląskim, a od października 1955 r. w Komańczy (w czynnym klasztorze ss. Nazaretanek w Bieszczadach). Przebywając w izolacji, kardynał wielokrotnie protestował. Domagał się bezwarunkowego zwolnienia. W Stoczku i w Prudniku był stale inwigilowany, w tym przez najbliższych współwięźniów, oraz podsłuchiwany (przez zainstalowany podsłuch).

Na fali odwilży październikowej w 1956 r. prymas został uwolniony, powrócił do stolicy i wsparł ekipę Władysława Gomułki. Doprowadził m.in. do anulowania dekretu z 9 lutego 1953 r. o obsadzie przez władze komunistyczne stanowisk duchownych w Kościele i składaniu przez duchownych ślubowań na wierność Polsce Ludowej oraz do zwolnienia z aresztów i internowania wszystkich biskupów oraz administratorów apostolskich, którym pozwolono następnie objąć stanowiska kościelne, a także sióstr zakonnych, wyrzuconych w ramach akcji „X-2” w 1954 r. ze swoich domów i umieszczonych w obozach pracy. Za jego sprawą do szkół wróciła religia. Wraz z popularnością prymasa w kraju rósł jego autorytet w Kościele powszechnym, szczególnie od Soboru Watykańskiego II, w którego przygotowaniach i obradach Kardynał Stefan Wyszyński aktywnie uczestniczył.

Relacje między państwem a Kościołem pogorszyły się znacząco w grudniu 1965 r. w związku z wysłaniem przez Episkopat Polski listu biskupów polskich do biskupów niemieckich. Znajdujące się w nim słowa „przebaczamy i prosimy o przebaczenie” posłużyły propagandystom komunistycznym do wszczęcia nagonki na Kościół i Wyszyńskiego.

W 1968 r. Wyszyński potępił sprawców pobicia studentów, a także wskazywał negatywne skutki kampanii antyżydowskiej, prowadzonej przez partię, a szkodzącej dobremu imieniu Polski. Krytykował także interwencję wojsk PRL w Czechosłowacji.

W grudniu 1970 r., dotarł do wiernych na Wybrzeżu, przekazując im wyrazy solidarności i modlitwy. W poufnej korespondencji z władzami ostro krytykował nieprzestrzeganie praw związkowych, doprowadzenie społeczeństwa na skraj wyczerpania nerwowego, powszechne ubóstwo, brak osłon socjalnych, a w końcu podjęcie decyzji o strzelaniu do robotników.

W latach 1978–1979 z inicjatywy m.in. światowej Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej kandydatura kardynała została zgłoszona do Pokojowej Nagrody Nobla. Z coraz większym szacunkiem odnosili się do niego także niektórzy działacze komunistyczni z ekipy Edwarda Gierka, widząc w nim pod koniec lat siedemdziesiątych faktycznego „interrexa”.

Po wyborze Jana Pawła II na Stolicę Piotrową powszechnie twierdzono, że wyniesienie Karola Wojtyły było także zasługą prymasa i jego autorytetu. Podkreślał to wielokrotnie sam papież: „Nie byłoby na Stolicy Piotrowej tego Papieża Polaka, który dziś pełen bojaźni Bożej, ale i pełen ufności rozpoczyna nowy pontyfikat, gdyby nie było Twojej wiary, niecofającej się przed więzieniem i cierpieniem, Twojej heroicznej nadziei, Twojego zawierzenia bez reszty Matce Kościoła, gdyby nie było Jasnej Góry – i tego okresu dziejów Kościoła w naszej Ojczyźnie, które związane są z Twoim biskupim i prymasowskim posługiwaniem”. Wyrazem tego głębokiego  szacunku do prymasa był gest Jana Pawła II ­- gdy 22 października 1978 r. podczas homagium, ku zdumieniu całego świata, to papież ukląkł i ucałował pochylonego Prymasa Tysiąclecia.

Stefan Wyszyński, stojąc na czele Kościoła w Polsce, zdawał sobie sprawę z geopolitycznego położenia kraju, z faktycznego uzależnienia komunistów od Moskwy i systemu, którego nieodzownym elementem pozostawała antychrześcijańska ideologia materialistyczna i ateistyczna zarazem. Dlatego też, gdy wybuchły strajki w sierpniu 1980 r., kardynał zdecydował się na rozmowę z upadającą ekipą Edwarda Gierka. Podczas spotkania 25 sierpnia 1980 r. przekonywał I sekretarza KC PZPR, aby zgodził się na główny postulat robotników – powstanie samorządnych związków zawodowych oraz aby pojechał do strajkujących i osobiście z nimi rozmawiał.

Prymas wspierał powstanie NSZZ „Solidarność”, widząc w tym dziele dążenie narodu do poszerzenia pola wolności politycznej, społecznej i kulturalnej. W ostatnich miesiącach swego życia był z jednej strony mediatorem między władzą komunistyczną i NSZZ „Solidarność”, a z drugiej – nieformalnym doradcą Lecha Wałęsy, z którym po raz pierwszy spotkał się już we wrześniu 1980 r. Doprowadził do historycznej wizyty przedstawicieli „Solidarności” u Ojca Świętego w Rzymie w styczniu 1981 r. Wiosną 1981 r. badania lekarskie potwierdziły u Wyszyńskiego śmiertelną chorobę nowotworową.

Dnia 28 maja 1981 r. o godzinie 4.40 prymas zmarł. „Jest to śmierć niezwykle spokojna, bez dostrzegalnych oznak konania. Zebrani, klęcząc wokół łoża, odmawiają różaniec” – notował ks. Bronisław Piasecki, osobisty sekretarz kardynała.

Zdaniem wielu historyków, nie byłoby dziś tak silnego autorytetu Kościoła rzymskokatolickiego w Polsce, gdyby nie determinacja kardynała Stefana Wyszyńskiego.

źródło: https://www.ore.edu.pl/2021/01/rok-2021-rokiem-kardynala-stefana-wyszynskiego/

OG